Kiyoshi Kurosawa to reżyser, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, a już na pewno nie miłośnikom japońskiej kinematografii. Także fani horrorów zapewne kojarzą kilka świetnych tytułów, które wyszły spod ręki tego reżysera, jak: Kairo (aka ,,Pulse''; 2001) czy Rofuto (aka ,,Loft''; 2005).
Japoński twórca filmowy nie próżnuje, gdyż nie tak dawno na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie (Berlinale), który odbył się w lutym tego roku, został wyświetlony premierowo najnowszy horror Kiyoshi Kurosawy, zatytułowany Chime.
Chime to krótkometrażowy, bo 45-minutowy horror.
Takuji Matsuoka jest nauczycielem w szkole kulinarnej. Któregoś dnia jego uczeń Tashiro mówi podczas zajęć coś dziwnego: „Słychać hałas, coś jakby dzwonek. Ktoś wysyła mi wiadomość.'' Władze szkoły ostrzegają Matsuokę, że Tashiro jest trochę dziwny. Następnie Tashiro ogłasza, że połowa jego mózgu została zastąpiona przez maszynę i ucieka się do drastycznych środków, aby to udowodnić. Kilka dni po tym zdarzeniu w klasie uczennica Akemi wyraża dyskomfort z powodu uczucia, jakie wywołuje w niej widok całego kurczaka. Matsuokę ogarnia niejasne poczucie niepokoju. W jego życie, zarówno w szkole, jak i w domu, zaczyna wkradać się dziwny horror.
W rolach głównych występują: Mutsuo Yoshioka, Tomoko Tabata oraz Ikkei Watanabe.
Więcej informacji na temat filmu możecie przeczytać tutaj.